poniedziałek, 25 listopada 2013

4. Tradycyjna Bijatyka

         − Czy na nas właśnie biegnie Aran? spytał Gray trzymając głowę Natsu w silnym uścisku, lekko w nią uderzając.
         Za co?! wrzasnął panicznie Dragneel i wyrwał się z objęć Lodowego Maga Przecież jeszcze nic takiego nie zrobiliśmy!!
         Nie wiem, może Erza… aaa!! Fullbuster nie zdążył dokończyć, gdyż w tym momencie przyjął na twarz potężne uderzenie od szarżującego blondyna, przez co odleciał kilkanaście metrów w tył, lądując dopiero na plecach Macao.
         Paniczu Gray!! znikąd pojawiła się przy nim Juvia Wstawaj!
         Nie śpij, lodóweczko!! zawołał z chytrym uśmiechem na twarzy Aran.
         Hahaha! zaczął śmiać się różowo włosy Słyszałeś to?!
         Z czego się śmiejesz, Natsu?! krzyknął Carter i wymierzył Smoczemu Zabójcy podbródkowego.
         Dookoła panowała ogromna wrzawa. Dragneel upadł na ziemie niedaleko Lodowego Maga, lecz taka odległość wystarczyła. Panowie spojrzeli sobie w oczy i kiwnęli głowami. W tym momencie zawiesili swoją rywalizację, ponieważ pojawił wspólny przeciwnik Aran. Teraz liczyło się pokonanie tylko jego. Młody Mag zorientował się, co planują jego dwaj przyjaciele. Niebieskooki uśmiechnął się w tedy jeszcze szerzej, jednocześnie dusząc ramieniem Naba.
         Kiedy weźmiesz w końcu jakieś zadanie, co?! wrzasnął na niego Aran Słyszałem, że siedzisz tu od kilku lat!!
         Ja.. czekam na.. to odpowiednie! wymamrotał Nab.
         To nie jest…! Carter podniósł Maga do góry Żadne wytłumaczenie!! krzyknął i rzucił nim w tłum walczących gildiowiczów, a następnie odwrócił głowę w stronę dwóch mężczyzn, idących powoli w jego stronę Czyżby rozejm? zapytał prowokacyjnie i stanął im naprzeciw To tak jak w tym przysłowiu…?! nie skończył Carter, gdyż obydwaj Czarownicy bardzo szybko go zaatakowali.
         To chyba nie jest już zwykła bijatyka, prawda? spytała z niepokojem Lucy.
         Pan Natsu i Pan Gray podchodzą do tego bardzo poważnie… orzekła Wendy.
         Dalej!! Paniczu Gray!! krzyknęła Juvia, która teraz niespodziewanie pojawiła się obok Gwiezdnego Maga, czym trochę przestraszyła blondynkę.
         To bardzo dobra okazja, by zobaczyć siłę Arana powiedziała beztrosko Erza.
         Czy ty kiedykolwiek przejmowałaś się takimi walkami…? lekko podłamała się Heartfilia.
         Rzeczywiście, była to sytuacja, którą oprócz Scarlet postanowili wykorzystać również inni Magowie. Stojący z boku Gazille i Laxus dokładnie przyglądali się bardzo wyrównanej walce. Z wysokości baru zaś, bacznie obserwowali wszystko Mistrz i Mirajane. A było na co popatrzeć. Aran blokował lub unikał każdego ciosu zadanego przez dwójkę atakujących. Robił to niezwykle płynnie, co dodatkowo frustrowało jego przeciwników. Jednak mimo wszystko, Natsu i Gray spychali Cartera w stronę drzwi głównych budynku.  
         Tego się po was spodziewałem! Jesteście bardzo dobrzy! pochwalił ich Aran Lecz teraz czas na mnie! krzyknął i złapał pięść Fullbustera.
         Blondyn następnie chwycił go szybko dalej, za nadgarstek i pociągnął Maga Lodu do siebie. Całkowicie zaskoczony, Gray otrzymał drugie już dzisiaj uderzenie pięścią w twarz i odleciał kilka metrów w tył. Dragneel postanowił wykorzystać fakt, że Aran zajęty jest jego przyjacielem i momentalnie zaszedł go od tyłu, aby zadać mu kończące trafienie.
         Jesteś mój!! wrzasnął Smoczy Zabójca, a jego dłoń w tej samej chwili się zapaliła.
         Magia…? Niech będzie! odparł cicho Carter.
         Ognisty Mag pewny swego zaatakował. Wszystko działo się na przestrzeni dosłownie dwóch sekund. Nawet ludzie, którzy do tej pory tłukli się w innym miejscu, zaczęli oglądać ten pojedynek. Każdy widział, że Aran nie mógł uniknąć tego ciosu. Tylko ci najbardziej spostrzegawczy dostrzegli chytry uśmiech na twarzy blondyna, zanim zrobił coś, co wprawiło wszystkich w osłupienie. Blondyn nie widział gdzie znajduje się różowo włosy, mimo to w ostatniej chwili dał krok w lewo i odchylił się w bok, a następnie cofnął do tyłu, jednocześnie wystawiając łokieć do góry. Natsu, całkowicie zaskoczony tym, że jego przeciwnik zrobił unik przed ciosem, który powinien z tą prędkością i siłą dosięgnąć każdego, nadział się boleśnie na podniesioną rękę Cartera. Na nieszczęście Dragneela, biegł on tak szybko, że zamiast upaść w tył, to jego nogi poleciały jeszcze do przodu, przekręcając go tak, że głową uderzył w podłogę, a następnie przejechał na niej jeszcze parę metrów. W budynku zapanowała cisza. Nawet Gray, który się pozbierał, nie był w stanie zaatakować. Wszyscy byli zdumieni tym co zobaczyli. Laxus, Erza i Gazille nie kryli nawet zdumienia. Cała trójka była pewna, że cios ten dosięgnie blondyna.
         Ajajaj… zaczął pojękiwać Aran, jednocześnie pocierając dłonią swój łokieć Twardą masz głowę, Natsu!
         To jeszcze nie koniec!! wrzasnął Dragneel i poderwał się do góry, a jego obydwie ręce natychmiast zapłonęły.
         Dokładnie! dołączył się Gray i ułożył dłonie w charakterystyczny dla siebie sposób, przez co momentalnie powietrze dookoła niego zrobiło się chłodniejsze.
         A więc tak stawiacie sprawę? zapytał Carter Dobrze! zawołał.
         Napięcie cały czas rosło. Blondyn powoli podniósł ręce do góry i otwartymi dłońmi wycelował w swoich dwóch przeciwników, a przy nich momentalnie pojawiły się dwie niebieskie kule energii. Były one wielkości dużej pomarańczy, dodatkowo każda z nich otoczona była białym, pojedynczym, prostym kręgiem.
         Co to za rodzaj magii? spytała z ciekawością Lucy.
         Nie wiem, ale to jest naprawdę silne! powiedziała z lekkim niepokojem Wendy.
         Dalej Paniczu Gray!! zawołała tradycyjnie Juvia.
         Erza tym razem się nie odezwała. Poważnie patrzyła w stronę trójki Magów i po chwili dała krok do przodu, aby się wtrącić, lecz przeszkodził jej w tym Mistrz Makarov.
         Starczy na dziś, dzieciaki! krzyknął Wracajmy do zabawy, kiedy indziej na pewno to rozstrzygniecie! dodał radośnie.
         Ale Dziadku, właśnie miałem go zmieść w drobny mak! jęknął zawiedziony Natsu.
         Śmiesz sprzeciwiać się Mistrzowi?! nagle stanęła przed nim Scarlet.
         Przepraszam!! Dragneel natychmiast spokorniał.
         Ohh.. nadal się jej boicie, co? spytał Aran podchodząc bliżej.
         Dlaczego mówisz „my”?! oburzył się Gray, lecz jedno spojrzenie Tytani wystarczyło, by się zląkł.
         Najsilniejsza kobieta w Fairy Tail zaczęła na wszystkich krzyczeć. W tym czasie Lucy i Wendy podeszły do baru. Dostrzegły wtedy strapioną minę Mistrza, który wpatrywał się w uśmiechniętego od ucha do ucha Arana. Dziewczyny jednak nie przejęły się tym zbytnio. Zamiast tego pochłonęła je rozmowa z Mirą.
         On jest naprawdę silny! powiedziała Heartfilia Z taką łatwością dotrzymywać kroku Natsu i Grayowi, a potem jeszcze ich pokonać…
         Na dodatek, Pan Carter chyba nie boi się Pani Erzy! wtrąciła Zabójczyni Smoków Mimo, że ona strasznie krzyczy, ten zdaje się tym nie przejmować!
         Oh, zawsze tak było! orzekła z uśmiechem Mira Widzicie, zanim Aran wyruszył na tą misję, był on jedyną osobą która potrafiła rozdzielić mnie i Tytanie! wyjaśniła.
         Na.. Na.. Naprawdę?! zapytał głośno Gwiezdny Mag To.. nie.. niesamowite!
         Z perspektywy czasu, też tak uważam! odpowiedziała białowłosa, nadal się uśmiechając Jednak gdy on zaczął bić się z tamtą dwójką, tylko ja lub właśnie Erza mogłyśmy ich rozdzielić. Choć trzeba przyznać, że Aran rzadko z nimi walczył… Mira westchnęła Byliśmy tacy słodcy jako dzieci, nie prawda?
         Oczywiście! przytaknęła Wendy
         Chyba zwariowani… szepnęła do siebie Lucy.
         Miruś, mogłabyś mi coś spakować na wynos? nagle pojawił się przy nich Carter Będę się już zbierał, mam jeszcze coś do załatwienia w mieście…
         Oczywiście!
         Blondyn nie musiał długo czekać. Dostał od Miry torebkę z jakimś jedzeniem i piciem, a następnie pośpiesznie wyruszył na poszukiwania swojego plecaka. Gdy już go odszukał, pożegnał się ze wszystkimi i powiedział, że jutro rano zabiera się za misję, aby mieć za co opłacić mieszkanie. Jednak siedzącą przy barze Lucy zastanawiało co innego. Mianowicie, jak on uniknął ciosu Natsu. Heartfilia jest święcie przekonana, że od tego ataku nie uciekliby nawet Laxus czy Erza. Jednak żadne z nich się o to nie pytało, dlatego ona również postanowiła milczeć. Wszystko najprawdopodobniej wyjaśni się z czasem, a do tego czasu nie należy się chyba tym przejmować. W końcu widać, że Aran Carter to członek Fairy Tail z krwi i kości!


Ale mam wenę, nie ma co!
Obiecałem poprawę, to poprawa musi być, co nie? :)
Liczę, że rozdział przypadnie wam do gustu! Jeśli ktokolwiek oczywiście go przeczyta! ^^
Gorąco zachęcam do komentowania!

Oceniajcie, krytykujcie, pytajcie i do następnego! :)

7 komentarzy:

  1. Dobre! :D Dokładnie na to liczyłam, idealnie! Tylko jak Aran to zrobił? O.o Eeee coś mi się wydaje, że to ma związek z jego oczami ;>... Hm.
    Rozdział śmieszny i emocjonujący - oby tak dalej ^^.
    Czekam na nexciorka :D. Weny życzę! (Ostatnio masz jej baaardzo dużo jak zauważyłam :P).

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! Jego umiejętności zajebiste xD też mi się wydaje że to coś z jego oczami :D , rozdział świetny i zabawny ^^
    życzę weny i pozdro ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkie WOW!
    Yuki: niom...
    Ale jak ? Ja sie pytam jak on to zrobił ?!
    Yuki: To musi być coś związane z jego oczami...
    Ale, ze on sie nie boi Erzy... Szacun kolego! Przybij piąteczkę Aran!
    Yuki: I jako jedyny potrafił rozdzielić Erzę i Mirajane... Koleś wymiata. Czekam na następny rozdział! Chcę wiedzieć co to za magia!
    Ja też! Życzę weny i czasu! Pozdro! =D
    Yuki: Ja też ci tego życzę. Sayonara!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka! Nominowałam Cię:
      http://milosc--bez--granic.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award.html

      Usuń
  4. Fajne opowiadanie. Zapraszam też na mojego bloga http://naruto-bij.blogspot.com/?m=1.

    A.W.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy pojawi się tu jakiś rozdział ? Jestem ciekawa dalszego rozwoju akcji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,
    Aron jak widać jest bardzo silny, potrafi walczyć z tą dwójką i ich pokonać....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń