Potężny
ryk wstrząsnął całą Wyspą Tenrou. Ataki magów Fairy Tail nie zrobiły na ich
przerażającym przeciwniku żadnego wrażenia. Czarny Smok wzleciał ku niebu i
rozpoczął przygotowania do odpalenia swojego Smoczego Oddechu. Członkowie
gildii nie widząc innego wyjścia stanęli w kółku i trzymając się za ręce
postanowili połączyć swoją magię i wspomóc ich przyjaciół, którzy znali jakieś
czary ochronne. Ale… nie byli to wszyscy magowie Fairy Tail obecni na wyspie,
bowiem na krótko przed atakiem smoka, pojawiła się tutaj jeszcze jedna osoba.
Osoba, o której wielu już zapomniało mimo, że nie minęło wcale tak dużo czasu.
Zakapturzona
postać wybiegła z lasu na otwarty teren. Przed nim, na niebie, w całej swojej
okazałości ukazał się największy koszmar tego świata – Acnologia. Mag,
nie wiele myśląc puścił się pędem przed siebie, mając na celu tylko jedną
rzecz. Pomóc swoim przyjaciołom. Nie wiedział jak to zrobi, ale podjął taką
decyzję i zamierzał się jej trzymać. Osoba w czarnym płaszczu, który zasłaniał
całe jego ubranie, biegła najszybciej jak potrafiła, lecz nagle, polana na
której się znalazł zamieniła się w stromy klif.
− Cholera… − zaklął mag pod
nosem i spojrzał w dół – Przyjaciele… Muszę coś zrobić! – wrzasnął sam na
siebie i postanowił, że zaatakuje smoka. Od tego czynu powstrzymał go jednak
pewien głos.
− Nie musisz się
niczym martwić –
powiedziała spokojnie niska, długowłosa blondynka – Nic im nie grozi!
–
dodała z uśmiechem.
− Ty.. Ty jesteś..!
–
nie mógł wydobyć z siebie żadnego słowa zaskoczony mag – Pierwsza…
− Wszystko będzie
dobrze, zaufaj mi! – odparła znów niezwykle spokojnie Mavis – W końcu Fairy
Tail to rodzina, prawda? – spytała i podniosła do góry ręce.
Mag
nie mógł udzielić jej odpowiedzi, gdyż w momencie, w którym Założycielka jego
gildii przestała mówić, Acnologia wystrzeliła w stronę Wyspy potężny strumień
energii. Blondynka widząc to, delikatnie się uśmiechnęła. Zakapturzona postać
stojąca obok niej, szykowała się zaś na najgorsze.
Jakiś czas
później…
Tajemniczy
mag zaczął się powoli budzić. Gdy tylko otworzył oczy, poderwał się do góry i
zaczął się nerwowo rozglądać. Po chwili zdał sobie sprawę z tego, że znajduje
się w zupełnie innym miejscu, niż poprzednio. Był to bowiem środek gęstego
lasu, który rósł na Wyspie Tenrou. Zdezorientowany chłopak, postanowił, że
poszuka swoich przyjaciół, lecz tak jak poprzednio, realizację tego pomysłu
przerwała mu Mavis, która znów pojawiła się znikąd.
− Już się
obudziłeś, przyjacielu? – spytała z troską.
− Chyba.. czy ja
żyje? –
mag opadł na ziemie.
− Jak najbardziej… − Pierwsza nagle
urwała –
Choć jest coś o czym musisz wiedzieć… − dodała niepewnie.
− Cóż.. – odparła obojętnie
zakapturzona osoba.
Nie
mając innego wyjścia, mag wysłuchał wszystkiego co ma do powiedzenia mu
założycielka jego gildii. Gdy Mavis skończyła, mina chłopaka mówiła sama za
siebie, w jak wielkim jest on szoku. Trudno było sobie wyobrazić, że chwila
którą tu spędził, tak na prawdę trwała ponad siedem lat. Mimo wszystko, dzięki
temu on i całe Fairy Tail przeżyło atak smoka.
− Na pewno nic im
nie jest? –
spytał mag.
− Jestem przekonana
o ich jak najlepszej formie, zresztą sama odprowadziłam ich na statek – odparła radośnie
Pierwsza.
− Statek? To
znaczy, że… nie mam jak wrócić? – głos chłopaka zaczął się łamać.
− Spokojnie
przyjacielu, dla ciebie przygotowałam co innego! – uśmiech nie znikał z twarzy Mavis,
jednak jej towarzyszowi nie było wcale do śmiechu – Musisz coś dla
mnie zrobić! –
zawołała i uklęknęła przed nim – Jako Mistrzyni Fairy Tail, rozkazuje ci,
abyś się rozchmurzył! – krzyknęła.
− Wybacz.. po
prostu nie mogę przestać myśleć o tym co się stało – odparł trochę
pogodniej chłopak –
Więc! Co to za zadanie? – spytał pewnie.
− I teraz możemy
rozmawiać! –
uradowała się Vermilion – Wiedz tylko, że jest to bardzo
niebezpieczna misja, ale wierze, że sobie poradzisz!
− Czy
niebezpieczna, to się okaże! – odpowiedział szybko mag.
− Widzę, że twoje
nastawienie nie zmieniło się przez te wszystkie lata – powiedziała
blondynka, czym mocno zdziwiła maga – Nie rób takiej miny! W końcu nie
pierwszy raz odwiedzasz to miejsce!
− Masz na myśli…? – spytał nie pewnie.
− Tak tak! – błyskawicznie
odparła Mavis –
Świetnie sobie wtedy poradziłeś! A teraz idź już! Mamy coraz mniej czasu! – zawołała i
wystawiła swoją rękę przed siebie.
− Ale co jest moim
zadaniem?!
− Jak mnie
dotkniesz, wszystko będziesz wiedział! No, pośpiesz się! – zachęcała
blondynka.
Mag,
nie pewnie, ale jednak, wystawił swoją rękę i powoli uścisnął dłoń Pierwszej,
ku jego jeszcze większemu zaskoczeniu, gdyż do tej pory myślał, że jest ona
tylko duchem. Ta zaś, widząc reakcje swojego towarzysza, jeszcze szerzej się
uśmiechnęła, po czym przeniosła go do lokacji, w której miał coś dla niej
zrobić. Członek Fairy Tail zaczął się rozglądać za Mistrzynią, lecz jej już
przy nim nie było. Następnie jego uwagę przykuło miejsce w którym się
znajdował. Była to droga, która biegła wzdłuż zbocza jakiejś góry.
− Nie za ciekawa
okolica… −
westchnął chłopak i poprawił swój czarny płaszcz.
Mag jednak, doskonale
wiedział co ma zrobić. Choć nie chętnie, zaczął kierować się w stronę szczytu,
lecz z każdym krokiem, rosło w nim poczucie niebezpieczeństwa. Mimo to,
postanowił wykonać zadanie Mavis, no bo jak można odmówić Mistrzyni
Założycielce?
Mam nadzieję, że ktokolwiek to przeczyta, to zostawi po sobie jakiś ślad!
Nie wiem jak mi to wyszło, pozostawiam to wam do oceny!
Gorąco zachęcam do komentowania!
Do następnego!
Mam nadzieję, że ktokolwiek to przeczyta, to zostawi po sobie jakiś ślad!
Nie wiem jak mi to wyszło, pozostawiam to wam do oceny!
Gorąco zachęcam do komentowania!
Do następnego!
Fajnie się zapowiada tylko takie szczegółowe pytanie czy w tym blogu będzie NaLu?! Sorka że tak otwarcie no ale ciekawość mnie zżera >.<
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne :D Mam pytanko : będą tu wielkie igrzyska ? i tak jak koleżanka z góry : czy będzie jakaś para np: Natsu Lucy ? Dość ciekawa ta nowa postać :P Cóż życze dużo weny i jak najmniej lenistwa, pozdro ;)
OdpowiedzUsuńGdy tylko dowiedziałam się o tym blogu (dziękuję zakładko 'Spamuj ! ;>' xD) to przyleciałam przeczytać. *U* Jeny, pozostawiasz w napięciu. Jaka to misja ? Kim jest ten chłopak ? T^T Czekam na ciąg dalszy i wiedz, że będę tu zaglądała ! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny !
~Shina
Błagam, powiedz że to będzie NaLu! *.* Blog fajowy, zresztą tak jak i twój blog o Naruto. ;D Będę czytać i czekam na kolejne rozdziały. Dużo weny życzę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie ;>. Zastanawia mnie ten mag - kim jest? skąd się tam wziął? i co za zadanie otrzymał? Hm hm... Czuję, że będzie się działo!
OdpowiedzUsuńAaa i ja chcę Erza x Jellal ! <3 A jak nie... To Natsu x Lucy ;3 heh.
Czekam na rozdziały! Weny i chęci życzę ^^. Ja nee!
Witam,
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie się to opowiadanie zaczyna, ciekawe cóż to za zadanie...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie